Prezentacja kuców szetlandzkich – Święto Konia Arabskiego Janów Podlaski 13.08.2017
Jak piękny i efektowny jest koń czystej krwi każdy może przekonać w Janowie Podlaskim, w czasie święta konia arabskiego.
Jest coś, co łączy te wspaniałe i urodziwe araby z niepozornymi kucami szetlandzkimi.
Obie rasy słyną z wytrzymałości.
Obie znane są z niezwykłej inteligencji i umiejętności przetrwania w ekstremalnych warunkach.
Obie są hodowane w czystości krwi.
Kuce szetlandzkie słyną ze sprytu i zdolności do niezwykle szybkiego uczenia się.
Są doskonałymi pierwszymi wierzchowcami.
Potwierdzą to największe gwiazdy sportu jeździeckiego, ktore rozpoczynały swe kariery właśnie na kucu szetlandzkim.
Kilka słów o historii tej rasy:
Pierwsze niewielkie konie pojawiły się na Wyspach Szetlandzkich około 2,5 tysiąca lat temu ze Skandynawii.
Kolejne przywieźli Wikingowie.
O wiele później, w latach trzydziestych dziewiętnastego wieku, pojawia się też wątek arabski w skonsolidowanej dzięki odosobnieniu na wyspach hodowli kuców.
Mianowicie Sir Arthur Nicolson sprowadza na wyspy siwego ogiera arabskiego, podarowanego mu przez sławnego generała Simona Bolivara.
Dolew krwi tego ogiera można zauważyć w u kuców pochodzących z Fetlar.
Formalna kontrola nad hodowlą kuców szetlandzkich w czystości krwi rozpoczyna się z powstaniem brytyjskiej księgi stadnej, the Shetland Pony Stud-Book Society, w roku 1891 i tego też roku muszą sięgać rodowody kuców szetlandzkich czystej krwi.
Również tych wszystkich, które są wpisane do Polskiej Księgi Stadnej Kuców Szetlandzkich prowadzonej przez Polskie Towarzystwo Kuce Szetlandzkie w Imnie, więc i tych, pezentowanych pod auspicjami naszego Towarzystwa w Janowie Podlaskim.
Czyli dwie szetlandki urodzone w Polsce.
Według wzrostu:
dwuletnia klacz mini Katouchon Ulyana PKSKS 0768, hodowli pana Rafała Zielińskiego.
oraz dwunastoletnia klacz standard Saragossa Kicin PKSKS 0567 KL/11, hodowli Marka Kniata, której właścicielem, trenerem, handlerem i prezenterem jest piętnastoletnia Zuzanna Waloszczyk.